TTIP: szanse i zagrożenia dla europejskiego przemysłu energetycznego i energochłonnego | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

TTIP: szanse i zagrożenia dla europejskiego przemysłu energetycznego i energochłonnego

Podpisanie umowy o partnerstwie transatlantyckim mogłoby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Europy. Sęk w tym, jak wytrzymać konkurencję z amerykańskimi przedsiębiorstwami, które już teraz korzystają z taniej energii i nie muszą przestrzegać ograniczeń dotyczących emisji CO2.

Dziesiąta runda negocjacji umowy o transatlantyckim partnerstwie w dziedzinie handlu i inwestycji (TTIP) odbyła się w Brukseli 13-17 lipca 2015 r. W środę 15 lipca Komisja Europejska zorganizowała dzień otwarty dla interesariuszy, w którym przedstawiciele około 70 podmiotów prywatnych i publicznych mieli możliwość prezentacji uwag i postulatów dotyczących negocjowanego porozumienia. Przedstawione zostały również stanowiska europejskiej branży energetycznej i energochłonnej reprezentowanej m.in. przez CEEP (Central Europe Energy Partners), którego członkiem jest kancelaria Wardyński i Wspólnicy.

Przedstawiciele tej branży podkreślali zasadniczą różnicę pomiędzy amerykańskim a europejskim rynkiem energii polegającą na tym, że USA są na drodze do zdobycia samowystarczalności energetycznej, a Europa jest zależna od importu energii. Wskazywano, że TTIP może być narzędziem, które przyniesie Europie większe bezpieczeństwo energetyczne dzięki zapewnieniu dostaw energii od stabilnego partnera amerykańskiego. Przede wszystkim byłyby to dostawy gazu LNG. Nie ulega wątpliwości, że przemysł europejski dostrzega ten potencjał i liczy na dostęp do tańszej amerykańskiej energii.

Jednakże tańsza energia to również niższe koszty produkcji dla przemysłu energochłonnego w USA. Już w tej chwili można zaobserwować w Ameryce Północnej reindustrializację i przenoszenie europejskich fabryk za ocean. Wskazywano, że ponad 50% inwestycji w amerykańskiej branży chemicznej jest dokonywanych obecnie przez inwestorów europejskich. Producenci nawozów sztucznych podkreślali, że koszty energii stanowią nawet 60% ich kosztów produkcji, tymczasem ceny energii i gazu w USA stanowią 1/3 cen w UE.

Kolejnym problemem dla branży są ograniczenia dotyczące emisji CO2 związane z coraz surowszą polityką klimatyczną UE. Emisje CO2 na głowę mieszkańca są dwukrotnie wyższe w USA niż w UE. W konsekwencji koszty ambitnej europejskiej polityki klimatycznej obniżają konkurencyjność jej branży energochłonnej. Kwestia ta została pominięta w przygotowanym na początku tego roku przez Parlament Europejski raporcie o wpływie TTIP na europejski rynek energetyczny i przemysł.

Z powyższych względów przedstawiciele branży energetycznej i energochłonnej postulowali wprowadzenie przynajmniej dziesięcioletnich okresów przejściowych na obniżkę ceł dla towarów energochłonnych, takich jak produkty rafinacji, produkty petrochemiczne, nawozy, stal i cement, oraz zamieszczenie w umowie klauzul ochronnych umożliwiających podniesienie ceł importowych na te towary. Jednocześnie podkreślano zobowiązanie wyrażone przez Komisję, że TTIP nie wpłynie na stosowanie rozporządzenia REACH (czyli rozporządzenia w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów), które będzie obowiązywało wszystkich przedsiębiorców sprzedających na terytorium UE powyżej 1 tony produktów chemicznych rocznie.

Perspektywa otwarcia się rynku europejskiego na konkurencję z USA powinna zdaniem przedstawicieli przemysłu energetycznego i energochłonnego skłonić instytucje europejskie do działań na rzecz poprawy warunków funkcjonowania tych branż. W odniesieniu do polityki klimatycznej pojawiły się postulaty odstąpienia od silnego trendu dekarbonizacji i specjalnych odstępstw dla przemysłu. Postulowano na przykład wyłączenie przemysłu energetycznego i energochłonnego spod europejskiego systemu handlu emisjami albo przyznanie im 100% darmowych uprawnień do emisji (w ramach zapobiegania ryzyku ucieczki emisji, czyli tzw. carbon leakage). Takie wyłączenia lub specjalne uprawnienia miałyby obowiązywać do czasu, kiedy emisje CO2 w USA będą porównywalne z emisjami w UE.

Kolejna, 11 runda negocjacji TTIP ma odbyć się jesienią tego roku w USA. Nie ulega wątpliwości, że zagadnienia dotyczące energii oraz przemysłu energetycznego i energochłonnego będą bardzo ważnym elementem rozmów.

Agnieszka Kraińska, praktyka prawa europejskiego kancelarii Wardyński i Wspólnicy