Wina i (nie)kara, czyli o tym, dlaczego przedsiębiorcy z wyrokami skazującymi nadal mogą prowadzić działalność gospodarczą | Co do zasady

Przejdź do treści
Zamów newsletter
Formularz zapisu na newsletter Co do zasady

Wina i (nie)kara, czyli o tym, dlaczego przedsiębiorcy z wyrokami skazującymi nadal mogą prowadzić działalność gospodarczą

Casus Amber Gold rodzi wiele pytań, m.in. dlaczego skazany 6 prawomocnymi wyrokami za przestępstwa związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, mógł ją kontynuować, choć istniało prawdopodobieństwo zagrożenia „istotnych dóbr prawnie chronionych”.

Innym istotnym pytaniem jest także to, dlaczego kolejne sądy orzekały wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu, podczas gdy w sposób oczywisty zachodziły przesłanki dla orzeczenia kary pozbawienia wolności bez przywileju zawieszenia kary, i ostatecznie, dlaczego żaden z sądów nie zarządził wykonania kary pozbawienia wolności.

Pytania te skłaniają do refleksji nad mechanizmami i skutecznością kontroli dostępu do obrotu gospodarczego osób skazanych za przestępstwa popełnione w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Przepisy prawa polskiego przewidują środki zakazowe, które powodują lub umożliwiają czasowe odsunięcie od aktywności biznesowej jednostek, które swoim dotychczasowym działaniem nie dają rękojmi rzetelnego i uczciwego prowadzenia działalności gospodarczej.

Adresatami wspomnianych zakazów są sprawcy przestępstw. W konsekwencji są oni zobowiązani do rezygnacji z dotychczas zajmowanych stanowisk lub prowadzenia działalności gospodarczej, a także do niezajmowania takich stanowisk i nieprowadzenia działalności gospodarczej w przyszłości. Organy wymiaru sprawiedliwości ze swej strony powinny weryfikować, czy zakazy te są przestrzegane.

Dotyczy to w pierwszej kolejności art. 18 § 2 Kodeksu spółek handlowych („k.s.h.”), który wskazuje, że osoba skazana prawomocnym wyrokiem za określone w tym przepisie przestępstwa nie może być członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej lub likwidatorem spółki przez okres 5 lat od uprawomocnienia się wyroku. Powoływany przepis stanowi o przestępstwach przeciwko obrotowi gospodarczemu. Prawomocne skazanie za jedno z nich automatycznie skutkuje utratą zdolności zajmowania stanowisk w organach spółek handlowych i nie jest konieczne, aby zakaz ten został orzeczony przez sąd i wyrażony w sentencji wyroku.

Kolejnym środkiem umożliwiającym czasowe odsunięcie od działalności gospodarczej osoby skazanej za przestępstwo jest przewidziany w § 1 art. 41 Kodeksu karnego („k.k.”) środek karny w postaci zakazu zajmowania określonego stanowiska. W przeciwieństwie do utraty zdolności do zajmowania stanowisk w orangach spółki, wynikającej z art. 18 § 2 k.s.h., zakaz orzekany na podstawie art. 41 § 1 k.k. nie ma charakteru automatycznego i konieczne jest sformułowanie go w sentencji wyroku skazującego. Warunkiem orzeczenia zakazu jest ustalenie w toku postępowania, że sprawca − popełniając przestępstwo – nadużył zajmowanego stanowiska albo – popełniwszy – dowiódł, że dalsze zajmowanie stanowiska przez niego zagraża istotnym dobrom chronionym prawem.

Czasowe odsunięcie od możliwości prowadzenia działalności gospodarczej przewiduje także art. 373 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze („pr. up. i nap.”). Przepisy powoływanego artykułu dają możliwość doprowadzenia do orzeczenia przez sąd upadłościowy zakazu prowadzenia działalności gospodarczej i pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika m.in. w spółce handlowej. Zakres podmiotowy tego przepisu jest jednak ograniczony tylko do tych osób, które nie wykonały obowiązku zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości, kiedy zaistniały ku temu przesłanki lub które nie wywiązały się z obowiązków związanych z prowadzeniem postępowania upadłościowego. Orzeczenie omawianego zakazu wymaga zainicjowania szczególnego postępowania o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej przez uprawniony do tego podmiot (np. wierzyciela upadłego, zarządcę przymusowego, syndyka itp.). Skutkiem orzeczonego zakazu jest wykluczenie możliwości podjęcia i prowadzenia działalności gospodarczej w sposób legalny przez czas obowiązywania zakazu.

Omówione środki mogą jawić się jako skuteczne narzędzia w walce z nieuczciwymi przedsiębiorcami, których dotychczasowa aktywność w biznesie − z uwagi na ich nikłe kwalifikacje zawodowe lub etyczne − rodzi poważne ryzyko dla prawidłowości obrotu gospodarczego. Rzeczywistość dowodzi jednak czegoś zupełnie przeciwnego.

Wiąże się to z okolicznością, że poza zakazem prowadzenia działalności gospodarczej, jaki może być orzeczony na gruncie pr. up. i nap., za zakazami zajmowania stanowisk w spółkach handlowych, zarówno stanowiącymi automatyczną konsekwencję skazania, jak i leżącymi w gestii sądu, nie stoi żadne instrumentarium skutecznej ich realizacji.

Przede wszystkim, brak jest jawnego rejestru osób fizycznych, wobec których zakazy te mają zastosowanie. Okoliczność ta zdaje się być szczególnie doniosła w kontekście utraty zdolności zajmowania stanowisk w spółkach. W przypadku skazania przestępcy automatyzm stosowania powoduje, że utrata zdolności zajmowania stanowisk nie jest nawet artykułowana w treści wyroku. Zamierzony cel pozostaje nieosiągnięty z wyjątkiem ewentualnych skutków na gruncie stosunków cywilnoprawnych.

W przypadku zakazu zajmowania stanowisk w spółkach handlowych orzekanego jako środek karny, przepisem wykonawczym jest art. 180 Kodeksu karnego wykonawczego. Przepis ten stanowi o obowiązku przekazania odpisu prawomocnego wyroku orzekającego zakaz właściwemu organowi administracji lub samorządu terytorialnego, pracodawcy lub instytucji, w której skazany zajmuje objęte zakazem stanowisko. Tak szerokie ujęcie podmiotów, jakim należy przekazać orzeczenie o zakazie i brak dalszych wskazówek dotyczących jego realizacji stanowi kolejną przyczynę, dla której orzeczony środek niejednokrotnie pozostaje bezskuteczny, zwłaszcza gdy odpis orzeczenia przesyłany jest np. do Urzędu Dzielnicowego.

Dodatkową przeszkodą dla zapewnienia skuteczności powyższych zakazów jest ograniczony zakres badania wniosków o wpis do rejestru sądowego podmiotów gospodarczych i członków ich organów. Dotyczy to zwłaszcza braku obowiązku po stronie sądu rejestrowego badania ewentualnej karalności osób powoływanych do organów spółek, a której stwierdzenie mogłaby stanowić podstawę odmowy dokonania wpisu w rejestrze.

Jedynie w przypadku orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej na podstawie art. 373 pr. up. i nap., sąd orzekający ma obowiązek przekazać odpis postanowienia o zakazie Krajowemu Rejestrowi Sądowemu (art. 376 ust 4 pr. up. i nap.), w wyniku czego osoba, wobec której orzeczono zakaz, zostaje wpisana na listę dłużników. Wobec tej ostatniej zaś stosuje się domniemanie prawdziwości wpisów oraz – ze względu na dostępność – ich powszechnej znajomości.

Gwarancją skuteczności zakazów może być art. 244 K.k., na mocy którego złamanie orzeczonego zakazu zajmowania stanowisk w spółkach handlowych lub prowadzenia działalności gospodarczej stanowi przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Jednakże i w tym przypadku pojawiają się podstawy do podważenia rzeczywistej skuteczności tego mechanizmu. Znikoma kontrola sądów rejestrowych niejednokrotnie prowadzi do stanu, w którym dochodzi do złamania zakazu właściwie za przyzwoleniem organów sprawiedliwości. Tym samym pojawia się pytanie, czy dokonanie wpisu osoby, wobec której orzeczono zakaz, jako członka zarządu, nie powoduje faktycznie uchylenia przestępności czynu, jakiego się ona dopuszcza.

W aktualnym stanie prawnym istniejące środki zmierzające do odsunięcia od prowadzenia działalności gospodarczej podmiotów, które swoim postępowaniem okazały, że nie dają rękojmi uczciwości i rzetelności, nie mogą być uznane za skuteczne. Przykład prezesa Amber Gold pokazuje, że prawomocne skazanie za przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu, czego automatyczną konsekwencją jest utrata zdolności zajmowania stanowisk w spółkach, nie prowadzi do efektywnego odsunięcia sprawców tej kategorii przestępstw od aktywności ekonomicznej, czyniąc ich w pewien sposób bezkarnymi. Pozostaje także zagadką, dlaczego żaden z sądów orzekających w sprawie obecnego prezesa Amber Gold nie orzekł wobec niego zakazu zajmowania stanowisk w organach spółek handlowych. Usprawiedliwianie niepowodzenia biznesowego, w wyniku którego wiele osób poniosło szkodę, podjętym ryzkiem gospodarczym powinno mieć także swoje granice.

Niezaprzeczalnie istniejący stan prawny wymaga kompleksowych zmian. Stworzenie ogólnodostępnego rejestru osób, względem których mają zastosowanie zakazy prowadzenia działalności gospodarczej i zajmowania stanowisk w organach spółek, wprowadzenie obowiązku przesyłania odpisów orzeczeń, z którymi się wiążą zakazy z art. 18 § 2 k.s.h. i 41 k.k., do podmiotu prowadzącego rejestr oraz obowiązek badania przez sąd rejestrowy, czy osoba powołana lub pełniąca funkcje w organach spółek nie jest obarczona zakazem sprawowania tego rodzaju funkcji, to rozsądne postulaty de lege ferenda.

Jednocześnie w kontekście postępującego umiędzynarodowienia obrotu gospodarczego istotnym zagadnieniem dotyczącym skuteczności środków służących czasowemu odsunięciu od działalności gospodarczej osób skazanych, jest kwestia wymiany informacji o orzekanych zakazach między polskimi organami wymiaru sprawiedliwości a organami innych państw. Pojawia się tym samym pytanie, czy tego rodzaju zakazy orzekane w innych państwach mogą i powinny być uznawane i uwzględniane przez polskie sądy. Wydaje się, że oczywistym tego rezultatem byłoby wzmocnienie ochrony obrotu gospodarczego i jego uczestników.

Aleksandra Stępniewska, Zespół Rozwiązywania Sporów i Arbitrażu i Praktyki Karnej kancelarii Wardyński i Wspólnicy