Jeszcze o określaniu przedmiotu działalności spółki
Mimo że umowa każdej spółki handlowej musi określać przedmiot jej działalności, nierzadko występują trudności z jego prawidłowym określeniem i ujawnieniem w rejestrze.
Określenie przedmiotu działalności spółki pełni dwie zasadnicze funkcje. Po pierwsze, wskazuje na zakres czynności, których mogą dokonywać wspólnicy (spółki osobowej) lub zarząd (spółki kapitałowej) w toku bieżącej działalności. Ma on duże znaczenie dla stwierdzenia, czy konkretna czynność mieści się w ramach zwykłego zarządu. Dla czynności przekraczających ten zakres ustawa wymaga spełnienia dodatkowych przesłanek, takich jak podjęcie jednomyślnej uchwały wspólników (spółki jawnej, spółki partnerskiej), wyrażenie zgody przez komandytariuszy (jeśli umowa spółki komandytowej nie stanowi inaczej) czy też przyjęcie stosownej uchwały przez zarząd (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością). Postanowienia dotyczące przedmiotu działalności ograniczają zatem swobodę wspólników lub organów decyzyjnych w podejmowaniu konkretnych działań w imieniu spółki.
Aby chronić prawa mniejszościowych wspólników i akcjonariuszy przed zmianami przedmiotu działalności spółki wbrew ich zgodzie, ustawodawca uzależnił możliwość istotnej zmiany tych postanowień od podjęcia stosownej uchwały kwalifikowaną większością głosów. W spółce z ograniczoną odpowiedzialnością większość ta wynosi ¾, jednak umowa spółki może określać surowsze wymogi. W spółce akcyjnej wystarczającą większość stanowi 2/3 głosów. W takim głosowaniu każda akcja (zarówno niema, jak i uprzywilejowana) ma jeden głos. Wprowadzając takie ograniczenia, prawodawca podkreślił niedocenianą często wagę postanowień umownych dotyczących przedmiotu działalności spółki.
Ujawnienie przedmiotu działalności spółki w rejestrze
Drugim celem ustanowienia wymogu określenia przedmiotu działalności spółki jest realizacja funkcji informacyjnej. Dzięki obowiązkowi ujawnienia przedmiotu działalności w rejestrze inni uczestnicy obrotu mogą dowiedzieć się, czym zajmuje się dany podmiot.
Przedmiot działalności spółki może być określony w umowie w dowolny sposób, jednakże ujawniając go rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego każdy podmiot musi posługiwać się Polską Klasyfikacją Działalności (PKD) (pisaliśmy już o tym w artykule Określanie przedmiotu działalności spółki w rejestrze).
Nowelizacja ustawy o KRS, która weszła w życie 1 grudnia 2014 r., ograniczyła zakres obowiązku ujawniania przedmiotu działalności spółki w rejestrze jedynie do 10 pozycji PKD. W ich ramach każdy podmiot powinien wskazać przeważający przedmiot działalności, określając go na poziomie najbardziej szczegółowym – czyli podklasy.
Sąd rejestrowy, otrzymując wniosek o wpis danych do KRS, bada nie tylko to, czy dane w nim wskazane są poprawne, lecz także sprawdza merytoryczną zgodność przedmiotu działalności wskazanego we wniosku z tym określonym w umowie (statucie). Wydaje się więc, że jeśli wspólnicy (akcjonariusze) spółki określili przedmiot działalności nie korzystając z klasyfikacji PKD, zadanie sądu rejestrowego jest dużo łatwiejsze. Nie oznacza to jednak, że czynności sądu ograniczają się jedynie do prostego porównania treści wniosku z postanowieniami umowy (statutu) spółki. Sąd musi mieć na uwadze to, w jaki sposób zbudowana jest Polska Klasyfikacja Działalności. W jej ramach wyróżnia się pięć poziomów szczegółowości. Najbardziej ogólnym podziałem jest wyróżnienie sekcji. W ich ramach wyodrębniono działy, które obejmują kilka grup. Na te z kolei składają się klasy, w ramach których utworzono podklasy.
W praktyce podklasy są bardzo często wykorzystywane dla określania przedmiotu działalności spółki w umowie (statucie). Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby wykorzystać w tym celu przedmiot działalności sklasyfikowany bardziej ogólnie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ustawa o KRS nakłada na podmioty wpisane do rejestru obowiązek wskazania przedmiotu przeważającej działalności na poziomie podklasy. W świetle powyższego nie ma więc żadnych przeszkód, by we wniosku o wpis przedmiotu przeważającej działalności danego podmiotu wskazać podklasę, która nie jest literalnie wysłowiona w umowie (statucie) spółki, lecz zawiera się we wskazanej w niej grupie czy dziale.
Mankamentem wspomnianej ustawy nowelizującej, który do dziś budzi wątpliwości, jest brak jakichkolwiek wytycznych, jakimi należy się kierować, wybierając pozycje pozostałej działalności ujawniane w rejestrze. Wydawać by się mogło, że podmioty mogą to czynić zupełnie swobodnie, oczywiście w granicach zakreślonych przez umowę (statut) spółki. Żaden przepis nie wprowadza bowiem domniemania, że spółka prowadzi taką działalność, jaką wskazują dane ujawnione w rejestrze.
Warto także podkreślić, że spółka nie ma obowiązku prowadzenia działalności w tak szerokim zakresie, który wskazała w umowie (statucie). Określając ów przedmiot, wspólnicy (akcjonariusze) mogą zatem przewidzieć przyszły rozwój spółki i tym samym uniknąć konieczności zmian odpowiedniego postanowienia umownego w przyszłości.
Martyna Robakowska, praktyka transakcji i prawa korporacyjnego kancelarii Wardyński i Wspólnicy